Łączna liczba wyświetleń

sobota, 27 października 2012

Iamgin szósty : Niall.

Przeprowadziłaś sie z mamą do Londynu,ponieważ Twoja chciała zacząć nowa życie po rozwodzie z Twoim ojcem. Następnego dnia mama oznajmiła,że odwiedzi was jej przyjaciółka ze studiów z jej synem,który jest w Twoim wieku. Ucieszyłaś się,że poznasz chłopaka bo jeszcze nikogo nie znałaś.
Postanowiłaś przygotować sie na spotkanie żeby zrobić dobre wrażenie na chłopaku. Usłyszałaś dzwonek do drzwi,szybko zbiegłaś otworzyć. W drzwiach ujrzałaś Wysokiego blondyna z kobietą.
MN:Hej [T.I] zmieniłaś sie od ostatniego spotkania.
T:Dzień dobry. O ile pamiętam widziałyśmy się ostatnim razem 10 lat temu. Miałam wtedy 6 lat.
MN:Dokładnie. Pamiętasz Niall'a,prawda.?
T:Hmmm. Troszkę nie bardzo.
MN:No to sobie przypomnicie. Mama jest.?
T:Tak jest juz schodzi.
W czasie kiedy twoja mama sie ubierała,przygotowałaś coś do jedzenia i picia.
W końcu zeszła na dół. Zaczęła przytulać sie ze swoją przyjaciółką i mówić jak to sie zmieniły. Na sam widok robiło Ci się niedobrze. Nie lubiłaś tego typu rzeczy,ale musiałaś wytrzymać.
T:Mamo,mogę pójść juz na górę.?
M:Tak,ale weź ze sobą Nialla.
T:Ehh.okej.
Poszłaś z chłopakiem na górę,usiadłaś na łóżku i włączyłaś laptopa. Widziałaś,że chłopak czuje się troche nie swojo. Zaczęłaś sie śmiać i kazałaś usiąść na łóżku. Chłopak był nieśmiały,więc zaczęłaś rozmowe.
T: Długo mieszkasz w Londynie.?
N:Będąc małym chłopcem tak jak Ty mieszkałem w Irlandii. Później moja mama dostała tu pracę,więc musieliśmy sie przeprowadzić.A Ty czemu sie przeprowadziłaś.?
T:Bo moi rodzice się rozwiedli. Ojciec znalazł sobie nową,młodszą i ponoć lepszą.
Dziwka jebana rozwaliła mi rodzinę.
Nie mogłaś o tym myśleć,od razu zaczęłaś płakać.
Chłopak widząc twoje łzy,przytulił mnie. Gdy przestałaś płakać. Niall zaczał Cię łaskotać .
Krzyczałaś,że ma przestać ,ale dalej robił swoje. Tak się śmiałaś i krzyczałaś,ze az do pokoju weszły mamy.
M:Co tutaj tak głosno.?
T:No bo Niall mnie łaskocze,a to boli.
MN:Haha no dobra to nie przeszkadzamy wam.
Kiedy mamy wyszły z pokoju,popatrzyłaś na chłopaka śmiejąc się.
Wskoczyłaś mu na barana,a on się przewrócił.
T:Hahahhahahahaha,ciota. Nawet stać nie umię.
N:Pff. Foch. Chłopak usiadł na łóżku tyłem do Ciebie i udawał,że płacze.
T:No Niall,przepraszam. Nie obrażaj.
N:Uraziłaś mnie .
T:No nie przesadzaj. Chodź dam ci buziaka to się od fochasz.
N:Okej.!
Nachyliłaś sie zeby pocałować chłopaka w policzek,a on przerzucił Cie przez ramię tak,że wylądowałaś na jego kolanach. Patrzyliście sobie chwile w oczy.Chłopak nie wytrzymał. Pocałował Cię. Kiedy sie całowaliście czułaś motylki w brzuchu. Byłaś zadowolona .
N:No juz nie jestem zły. Takie przepraszam mi wystarczy.
T:To pierwsze i ostatnie takie przepraszam.
N:zobaczymy,zobaczymy. Chłopak się uśmiechnął. Do pokoju weszła mama chłopaka przekazać,że muszą już isć. Wymieniałaś się z chłopakiem numerami i sie pożegnaliście.
Cała noc pisałaś z Niallem. Duzo się o sobie dowiedzieliście.Powoli zaczynałaś coś do niego czuć.
Chłopak zaprosił Cię na spacer. Około 12,wyszłaś z domu w stronę mieszkania Nialla. Przed domem chłopaka zauważyłaś grupkę dziewczyn i paparazzi. Nie wiedziałaś o co chodzi,więc zadzowniłaś do chłopaka. Niall kazał wejść Ci tylnymi drzwiami,żeby Cię nie zauważyli. Podeszłaś do tylnych drzwi. Czekał tam na Ciebie juz Niall.
T:Możesz mi powiedzieć o co tu chodzi. Skąd tu tulu ludzi.?
N:No bo widzisz [T.I] nie wspomniałem chyba o jednej ważnej rzeczy.
T:Jakiej.?!
N:Ja i czwórka moich przyjaciół mamy zespół. Nazywamy się One Direction.
T:A tak słyszałam cos tam o was. Ale jakoś nie skojarzyłam Cię.
N:Podejrzewam,ale nie szkodzi. Idziemy usiąść.?
T:Okej.
Usiedliście na huśtawce. Niall opowiedział Ci o wszystkim. O przygodzie w x-factorze,o tym jak powstał ich zespół. Jak przez to wszystko zdobył czwórke przyjaciół.
T:Wooow.! Zazdroszczę Ci takiego życia,chociaż nie chciałabym tylu ludzi pod moim domem.
Jak Ty to wszystko wytrzymujesz.?
N:Jakoś daje radę. W wakacje jest tu dużo ludzi,ale jak mamy trasy pod domem nie ma nikogo.
T:Często jeździcie w trasy.?
N:Tak,nawet bardzo czesto. Ale prosze nie gadajmy teraz o tym. Chce odpocząć.
T:Okej. Idziemy się przejść.?
N:Pewnie.!
Jak wyszliście z ogórku,kilku paparazzi zrobiło wam zdjęcia. Nie przejmowaliście sie tym.
Poszliście do twojego domu. Usiedliście na łóżku i włączyliście telewizje. Trafiliście akurat na teledysk do One Thing. Niall zaczął śpiewać,a Ciebie bolał już brzuch ze śmiechu.
Usłyszałaś dzwonek do drzwi. Zeszłas otworzyć drzwi. Na schodach ujrzałaś czterech chłopaków.
T:O co chodzi.?
H:Jest u Ciebie Niall.?
T:Tak jest. Skąd wiecie.?
Z:Jego mama nam powiedziała.
T:A,spoko. Juz go wołam. Niall.!! Koledzy przyszli.!
N:Co jest.?
H:Możesz nam do cholery powiedzieć co Ty wyprawiasz.?
N:Siedze i oglądam filmy z [T.I]
H:Stary,mu tu się o Ciebie martwimy,że cos sie stało. A Ty sobie podrywasz dziewczynę.?
N:Nikogo nie podrywam.! Ona nic dla mnie nie znaczy. Matka każe mi się z nią zaprzyjaźnić.
H: Niall. Zdajesz sobie sprawe,ze to wszystko słyszała [T.I]
N:Kurwa.! Zapomniałem. Ale ze mnie debil. [T.I] nie chciałem,żeby tak wyszło.
T:Wyjdź.! Nie chce Cię znać.! Nienawidzę Cię.! Ja myślałam,że mnie lubisz. Że moze coś z tego będzie. A Ty wszystko udawałeś.!
N:Ja,ja przepraszam.
T:Wyjdz.!
Pobiegłaś na górę i zaczęłaś płakać. W głębi duszy miałaś nadzieję,ze może kiedyś coś  tego będzie. Twoja mama wraz z mamą Niall'a próbowały Cię pocieszać,ale to nic nie dało. Przyszła do Ciebie twoja kuzynka Amy. Jedyna osoba,która potrafiła Cie pocieszyć.
A:[T.I].! Boże,kochana jak dawno sie nie widziałyśmy. Twoja mama opowiedziała mi o wszystkim. Tak mi przykro,ale nie martw sie nie był Ciebie wart.
T:Amy kochanie. Chcę o tym zapomnieć.
A:Ej misiaku,może pójdziemy na jakąś impreze.?
T:No możemy. W końcu tez mi się coś należy.
Wieczorem poszłyście do kluby. Zamówiłyście zobie po drinku i usiadłyście przy stoliku.
15 minut później podszedł do was chłopak z burzą loków na głowie.
H:[T.I] hej.! Co tam u Ciebie. Kim jest ta ładna dziewczyna koło Ciebie.?
T:Cześć Harry. To moja kuzynka Amy,przyjechała do mnie.
H:Mógłbym sie dosiąść i zapoznać z nią.?
T:Zalezy czy ona chce.
A:No w sumie,to czemu nie.
H:No to ja zawołam Nialla.
Do stolika podszedł jeszcze Niall.
N:[T.I] wyjdziemy na dwór.? Tu jest za głośne,a chce porozmawiać i Harry chce poznać Twoją kuzynkę.
T:No dobra.
N:Słuchaj...Chciałem Cię przeprosić za wszystko. Owszem na początku mama kazała mi się z Tobą zaprzyjaźnić. Ale kiedy Cię poznałem zapomniałem całkiem o tym. Jesteś naprawdę wspaniałą dziewczyną.
T:Powiedzmy,że Ci wierzę,ale to naprawdę mnie zabolało.
N:Wiem,przepraszam. Pojedziemy do mnie.? Moja mama wyszła gdzieś z Twoją i mają wrócić nad ranem.
T:Dobra,tylko napiszę Amy,że sie nie martwiła.
Pojechaliście do Nialla. Chłopak zrobił popcorn i wziął pepsi.
N:Oglądamy jakis horror.?
T:Ok,ale jak sie będę bała to sie przytulę.
N:No mi tam pasuje.
Usiadłaś bardzo blisko chłopaka i zaczęliscie oglądac film.
W połowie filmu,strasznie sie bałaś. Mocno przytuliłaś sie do chłopaka. Widziałaś,że mu się to podoba.
T:Niall. Pić mi się chce,masz może piwo.?
N:Ty,nie za młoda jestes.?
T:Oj tam,oj tam. No,ale masz.?
N:No mam,ale dostaniesz tylko jedno.
T:Dziękuje.
Niall podał ci piwo i przy okazji sam wziął. Nawet się nie zorientowaliście,że wypiliście cała zgrzewkę i byliscie pijani.
Chłopak zaczął Cię całować. Podobało Cię się. Wziął Cię na ręcę i zaniósł do pokoju.
Położył na łóżku i wciąż Cię całował. Stało się coś w co nie wierzyłaś. Przespałas sie z Niallem.
Rano obudził Cię zapach dochodząc z kuchni. Ubrałaś tylko za dużą koszulkę chłopaka i zeszłaś na dół.
T:No,no. Niall kucharz. Co robisz.?
N:Cześć śliczna. A robię dla Ciebie naleśniki.
Uśmiechnęłaś się i pocałowałaś chłopaka w policzek. Zjedliście razem śniadanie,ubrałaś się i poszłaś do domu.
M:Cześć kochanie.? Gdzie byłaś w nocy.?
T:Mamoo,no znaczy. No byłam u Nialla. Przepraszam.
M:Nic nie szkodzi,ale mam nadzieję,ze do niczego nie doszło.
T:No własnie problem w tym,że..
M:Zrobiłaś to z Niallem.?! Boże,dziewczyno Ty masz dopiero 16 lat.!
T:Wiem mamo.! Przepraszam,ale ja go kocham.!
M:A zabezpieczaliście sie chociaż.?
T:Tak mamo,aż taka głupia nie jestem.
M:No to dobrze. Idź na górę.
Okłamałaś mamę,zapomnieliście sie zabezpieczyć. Ale przeciez nie mogłaś jej o tym powiedzieć.
Przez kilka dni nie miałaś kontaktu z Niall'em. Zobaczyłaś w sieci zdjecie jego i jakiejś dziewczyny. Pod zdjęciem pisało "Niall Horan i jego nowa miłość" Płakałaś. Przecież kochałaś Niall'a,a on.?
On zabawił sie tylko Twoimi uczuciami i Cię przeleciał. Postanowiłaś pójść do apteki. Kupiłaś test ciążowy. Po zobaczeniu wyniku,zamarłaś. Test wskazywał,że jesteś w ciąży. Miałaś ochotę sie zabić. Rzuciłaś test na podłogę i szybko wyszłaś z domu. Przechodziłaś koło domu Horana. Zauważyłaś,że chłopak siedzi na schodach i o czymś myślał.
N[T.I].! Poczekaj.!
T:Co chcesz.? Nie powinieneś być teraz ze swoją dziewczyną.?
N: To nie jest tak. Paparazzi to sobie wymyślili,że kocham Ciebie.! Rozumiesz.?
T:Ach tak.? W takim razie musisz pokochać jeszcze jedną osobę.
N:Kogo.?
T:Coś co sam zrobiłeś. Jestem w ciąży.
N:Cooooooooo.?!
T:Tak,dokładnie.Chodź pokarze Ci test.
Szłaś z Niall'em do domu. Chłopak nie mógł uwierzyć,że zostanie ojcem.
Weszłaś do domu,twoja mama siedziała na kanapię z testem w ręcę.
T:A,więc juz wiem.
M:O czym mam wiedzieć.? O tym,że moja nieletnia córka jest w ciąży.?!
T:Mamo to nie miało tak wyjść. Przykro mi.
M:Nie tak Cię wychowałam młoda damo. Niall jest ojcem prawda.
N:Tak jestem ojcem i będe sie opiekować nimi.
M:Niall,chłopcze zdajesz sobię sprawę,że to nie jest łatwe. Trzeba mieć pieniądze.
N:Ależ wiem. Jako piosenkarz zarabiam dobrze.
M:No cóż nic na to nir poradzę,ale mam nadzieje,ze bedzie dobrze.

                                         ** 9 miesięcy później**
T:Niall.! Zaczyna się.! Ja rodzę.!
N:Spokojnie juz jesteśmy na miejscu.
Przy szpitalu od razu wzięli Cię na salę. Niall został na zewnątrz. Bardzo sie niecierpliwił bo lekarz zabronił wchodzić,a wszystko trwało bardzo długo. Po jakichś 5 godzinach wyszedł lekarz.
L:Mam dla pana jedną dobrą wiadomość drugą złą. A,wiec tak. Ma pan ślicznego synka,a druga jest taka,że pani [T.I] może nie przeżyć. Straciła bardzo duzo krwi. Jeżeli przeżyje dzisiejszą noc bedzie dobrze. Horan po tych słowach się załamał. Całą noc siedział przy Tobie. Rano gdy się obudziłaś cicho wyszeptałaś.
T:Niall,mamy synka.
N:[T.I].? To Ty żyjesz.?
T:Tak głuptasie,a miałam nie żyć.?
N:Znaczy lekarze mówili,że możesz nie przeżyć. Jejku jak się cieszę.
Do sali wszedł lekarz wraz z Twoją mamą.
L:Jak się pani czuje.?
T:Bardzo dobrze. Czy wyjdę dzisiaj.?
L:Tak. Nic nie wskazuję na to,zeby musiała pani zostać. Więc prosze przyjsć zaraz po wypis.

Dziś wasz synek Josh kończy 5 lat. Cieszycie się z Niall'em,że macie
tak wspaniałego synka,a za 2 tygodnie bierzecię ślub.
---------------------------------------------------------------
Jejku,w końcu go napisałam. Mam nadzieje,że sie podoba.

5 komentarzy:

  1. fajny podoba mi sie bende wszystkie czytała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet spox ale czasami są słowa , które do nialla nie pasują i te przekleństwa omg .

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest spoko ale w wieku 17 lat nie mozna wziąśc slubu sory że się czepiam ale zawsze task rb.A imagny jest zajebisty !!! ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Do komentarza powyżej : Jak byś zauważyła ŚLEPACU piszę że ich synek kończy 5 lat (czyli ma około 22 lata) i za dwa tygodnie biorą ślub ! ŚLEPA !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty imagin :*** Pisz dalej ! Proszęęę :) Pozdrawiam <3/ Niallerkowa <3

    OdpowiedzUsuń